Czy wszystko między nami ok? Nie sądzę. Czegoś za dużo czegoś za mało. Za dużo Ciebie, za mało mnie. Choć się starasz, myślisz o sobie, życzysz sobie. Gdzie w tym ja? "Ty możesz sobie pospać cały dzień jak tego potrzebujesz ja wszystko zrobię" pojawia się tylko czasami. "Bez Ciebie mi to nie wyjdzie", "odkąd jesteś wszystko mi wychodzi", a mi nie. Nie pytasz, nie wspominasz, nie myślisz. Ciągle tylko źle się czujesz a ja się obwiniam, że mówiąc o sobie ranię Ciebie.